Ks. Władysław Gurgacz (1914-1949) ps. „Sem”, jezuita, uczestnik podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego po II wojnie światowej, kapelan Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej (PPAN), stracony w więzieniu na Montelupich w Krakowie, zrehabilitowany w 1992 r. W Łabowej znajduje się pomnik ks. W. Gurgacza (2019).
Władysław Gurgacz urodził się 2 kwietnia 1914 r. w Jabłonicy Polskiej. Mając siedemnaście lat, wstąpił do nowicjatu księży jezuitów w Starej Wsi. Kształcił się następnie w jezuickich placówkach w Starej Wsi, Pińsku, Nowym Sączu i Warszawie.
W czasie wojny w 1942 r. Władysław Gurgacz przyjął na Jasnej Górze święcenia kapłańskie. Cudem uniknął śmierci w Powstaniu Warszawskim, gdzie zginęli jego współbracia z warszawskiego kolegium jezuickiego. Trapiony chorobą w przededniu wybuchu powstania wyjechał z Warszawy, by w Starej Wsi wracać do zdrowia. Pozostał tam przez kilka kolejnych miesięcy, a w kwietniu 1945 r. wyjechał do Gorlic, gdzie jednocześnie leczył się i był kapelanem w szpitalu. Aktywnie angażował się w posługę kapłańską, doprowadzając do wielu nawróceń wśród tych, których wojenna trauma oddaliła od Boga. Jedną z osób, którą przywrócił Kościołowi, był porucznik Armii Krajowej i Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” Jan Matejak ps. „Brzeski”, z którym jezuitę połączyła głęboka przyjaźń.
W 1947 r. o. Gurgacz został kapelanem sióstr służebniczek starowiejskich w Krynicy. Dał się wówczas poznać jako odważny kaznodzieja, który nie lękał się piętnować nadużyć komunistycznej władzy, za co usiłowano go dwa razy zamordować.
Z początkiem marca 1948 r. do jezuity dotarł Stanisław Pióro „Emir”, który w 1947 r. zorganizował Polską Podziemną Armię Niepodległościowców. Składała się ona z ludzi bardzo młodych, głównie kilkunasto- lub dwudziestoparoletnich uczniów nowosądeckich szkół. Chłopcy potrzebowali duchowej opieki. Zagrożony represjami o. Gurgacz zdecydował się dołączyć do organizacji. Został jej kapelanem, posługując się pseudonimem „Sem” – pochodzącym od inicjałów „SM” (Servus Mariae – Sługa Maryi), którymi sygnował malowane przez siebie obrazy.
Ksiądz Władysław Gurgacz sprawował moralną opiekę nad konspiratorami, odprawiał Msze święte, spowiadał, objaśniał Ewangelię, prowadził „w lesie” wykłady z etyki, teologii i filozofii. Przede wszystkim jednak dbał o to, by w działacze PPAN kierowali się etyką chrześcijańską. Choć więc przeprowadzili szereg akcji, w odróżnieniu od innych oddziałów zbrojnego niepodległościowego podziemia unikali sytuacji, w których musieliby używać broni.
Ojciec Gurgacz został ujęty w Krakowie w lipcu 1949 r. po nieudanej akcji rekwizycyjnej. Jezuita nie brał w niej udziału, obserwował ją z pewnej odległości; widząc, że się nie powiodła, mógł się ratować. Zdecydował jednak, że powinien podzielić los tych, nad którymi roztoczył duchową opiekę. Powrócił do umówionego punktu kontaktowego i czekał – tam został ujęty przez bezpiekę. Wyjaśniał: Nie uciekłem, ponieważ nie chciałem pozostawić członków organizacji.
Wraz z dwoma innymi partyzantami – Stefanem Balickim „Byliną” i Stanisławem Szajną „Orłem” – został skazany na karę śmierci. W ostatnim słowie przed komunistycznym trybunałem powiedział: w Polsce brak jest podstawowych swobód obywatelskich. Myśmy walczyli o wolność. Jako kapelan organizacji starałem się wpływać na młodych i powstrzymywać ich od niepotrzebnego rozlewu krwi… Zdawałem sobie sprawę z tego, co robię i co mi za to grozi, skoro mnie schwytacie. Na śmierć pójdę chętnie. Cóż jest zresztą śmierć? To tylko przejście z jednego życia w drugie. A przy tym wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę.
Zamordowano go strzałem w tył głowy na podwórzu więzienia Montelupich w Krakowie 14 września 1949 r.
Kapelan „Żandarmerii PPAN” upamiętniony jest:
– na tablicy pamiątkowej na cmentarzu w Nawojowej,
– na tablicy przy Szkole Podstawowej w Maciejowej,
– na tablicy na Hali Łabowskiej,
– na tablicy w kościółku kolejowym w Nowym Sączu,
– na tablicy w więzieniu na Montelupich w Krakowie,
– na tablicy w kościółku w Komborni,
– na tablicy przy Bursie oo. Jezuitów w Nowym Sączu,
– na tablicy w kościółku we Wróbliku Królewskim,
– na tablicy w kościółku w Jabłonicy Polskiej,
– na tablicy pamiątkowej na cmentarzu w Komborni,
– na tablicy w kościółku św. Antoniego w Krynicy-Zdroju,
– na tablicy w kaplicy w Szpitalu w Gorlicach,
– na tablicy w panteonie Niezłomnym Ojczyzna
w Morawicy koło Krakowa,
– na tablicy pamiątkowej przy ulicy Poselskiej w Krakowie.
Co roku we wrześniu odbywają się za Niego, za partyzantów „Żandarmerii” i członków PPAN msze św. na Hali Łabowskiej i w Krakowie w kościółku na os. Oficerskim.
Planowane są jeszcze tablice w Żegiestowie i Piwnicznej. Jest patronem ulic w: Krakowie, Nowym Sączu i Krynicy-Zdroju. Ma dwa pomniki w Krakowie (w parku Jordana) i Łabowej. W zeszłym roku Poczta Polska wydała znaczek z jego podobizną.
Tekst: Jacek Zygadlewicz©
Foto: Archiwum Marii Kuczmy
0 komentarzy