Maksymilian Hakemer (1894-1987), urodzony w Brzazie na Kresach Wschodnich, leśniczy w lasach Stadnickich oraz w Nadleśnictwie Nawojowa w latach 1944-1961, od 1944 r. mieszkał w Łabowej, jego przodkowie pochodzili z Norwegii.

Maksymilian Hekemer urodził się 27 listopada 1894 roku w miejscowości Brzaza (obecnie Kozakiwka) w województwie stanisławowskim (powiat Dolina, gm. Polanica). Przodkowie jego rodziny przybyli do Polski z Norwegii jako leśnicy specjaliści od zarządzania lasami w górach i pracowali w majątkach właścicieli lasów w Karpatach Wschodnich. Maksymilian miał pięciu braci.  Naukę rozpoczął w prestiżowej i liczącej się Cesarsko-Królewskiej Szkole Lasowej w Bolechowie, podobnie jak jego bracia. Szkoła dla leśników w Bolechowie wznowiła swoją działalność w 1922 r. jako Państwowa Szkoła Leśniczych. Być wychowankiem „Bolechowa” znaczyło mieć pierwszeństwo przy zatrudnieniu w nadleśnictwach. Uczelnia miała świetnych nauczycieli. Wybuch I wojny światowej uniemożliwił Maksymilianowi Hakemerowi  jej ukończenie. Został zmobilizowany i wysłany na front włoski. Szczęśliwie doczekał końca wojny. Szkołę leśną ukończył jako ekstern już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Z list absolwentów szkoły w Bolechowie wynika, że CK Szkołę Lasową w Bolechowie ukończyli przed I wojną: Hakemer Emil August w 1900 r. (leśniczy w Nadleśnictwie Peczeniżyn na Pokuciu w rejonie Kołomyja), Hakemer Hilary w 1902 r. (leśniczy w Nadleśnictwie Peczeniżyn, przeniesiony urzędowo w 1931 r. do Nadleśnictwa w Brąszewicach w powiecie sieradzkim. W dwudziestoleciu międzywojennym Państwową Szkołę dla Leśniczych w Bolechowie ukończył Hakemer Władysław w 1928 r.

Po I wojnie Maksymilian Hakemer ożenił się z panną Michaliną Pyć (1896-1983), córką zamożnych kupców ze Stryja. Pyciowie byli właścicielami licznych zakładów mięsnych w Stryju, Borysławiu i Drohobyczu. Zaopatrywali w mięso jednostki wojskowe, zakłady karne w woj. stanisławowskim.  W konkury młody leśniczy przyjeżdżał do narzeczonej konno i śpiewał jej pod oknem serenady.

Foto: od lewej łabowski felczer Stanisław Hamiga z żoną, Maksymilian Hakemer z żoną Michaliną na weselu Wiesława Piprka z Marią Kowalik, Łabowiec 1968 rok, zdjęcie udostępnił pan Wiesław Piprek

Pierwszą pracę na stanowisku leśnika Maksymilian Hakemer podjął w prywatnym majątku w Pcimiu k. Myślenic, najprawdopodobniej w dobrach Lubomirskich, którzy byli właścicielami dóbr Pcim od 1874 roku do 1945. W 1937 roku przeniósł się w rodzinne góry w Karpatach Wschodnich do Drohobycza, gdzie zastała go II wojna światowa. Po zajęciu terenów wschodnich przez Sowietów pracował jako leśniczy w zakładzie Lespromchow. Dopiero po zajęciu tych  terenów przez wojska Wermachtu mógł opuścić Kresy i powrócił z rodziną na Sądecczyznę. Pierwszą pracę rozpoczął w lasach Adama hr. Stadnickiego jesienią 1944 r. po tragicznej śmierci leśniczego Kazimierza Zająca zamordowanego we wrześniu 1944 roku w Łabowej przez ukraińskich policjantów. Po upaństwowieniu lasów pracował w Nadleśnictwie Nawojowa w latach 1945-1961, po czym przeszedł na emeryturę. Mieszkał w drewnianej leśniczówce, którą uprzednio zajmował leśniczy Zając. W ogrodzie atrakcją były wykonane przez niego własnoręcznie wspaniałe ptasie domki i karmniki. Inne ptaszarnie stały m.in. przed budynkiem Nadleśnictwa w Nawojowej, przed leśniczówką pana Mruka w Łabowej. Obecnie w miejscu dawnej leśniczówki stoi szpital „Tukan”. Pan Hakemer udzielał się w pracy na rzecz parafii. Posiadał spory talent kaligraficzny. Wykonał ozdobnym pismem opisy kościoła i cerkwi do gablot informacyjnych przed świątyniami.

Na zdjęciu ogród Hakemerów z budynkami gospodarskimi w artystycznej wizji Jerzego Masiora. Zdjęcie udostępniła pani Lucyna Czajka, foto wykonała Lilianna Oleksy.

Maksymiliana Hakemera wspomina Jan Jurczak, leśnik z Łabowej:

„Pana Maksymiliana Hakemera wspominam jako zawsze wesołego i życzliwego kolegę leśnika. Był człowiekiem o wysokiej kulturze osobistej, dowcipny, zawsze szarmancki, reprezentował z żoną minioną epokę arystokracji. Mieszkał w drewnianej leśniczówce otoczonej ogrodem, którym się opiekował.   Wspominam jego donośny głos dochodzący z chóru kościoła parafialnego w Łabowej podczas każdej niedzielnej mszy porannej”.

Maksymilian Hakemer zmarł 8 października 1987 roku. Spoczywa razem z żoną w grobowcu rodziny Pyciów na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu (wejście od ul. Śniadeckich).

Foto: Wiesław Piprek

Tekst: Celina Cempa©

Bardzo dziękuję panu Janowi Jurczakowi oraz pani Liliannie Oleksy za pomoc w poszukiwaniu materiałów źródłowych, a panu Wiesławowi Piprkowi za życzliwość i udostępnienie fotografii

Źródła:

  1. inż. Jan Jurczak, Wspomnienie o panu Hakemerze, leśniczym z Łabowej, niepublikowany rękopis pochodzi z zasobów Gminnej Biblioteki Publicznej w Łabowej.
  2. Jerzy Krawczyk, Cesarsko-Królewska Szkoła Leśniczych w Bolechowie w: „Sylwan” 2013 nr 7 s. 553-5 59.
  3. Stanisław S. Nicieja, Bolechów – miasto leśników cz. 2, w: „Głos Pomorza” 2012 nr 93.
  4. Wykaz absolwentów szkół leśnych w: zsllesko.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

6 − 3 =