Cz. 7 Początki placówki parafialnej

Po uroczystości simplex benedictio od 17 grudnia 1933 roku do połowy 1935 roku kapłani z Nawojowej odprawiali Msze św. raz w miesiącu, a raz w miesiącu przyjeżdżał ksiądz na lekcję religii. Wcześniej Msze św. dla Polaków odprawiane były w cerkwi tylko na Wielkanoc i organizowano wtedy spowiedź.

Placówkę parafialną (rektorat) założono w 1937 roku, a 15 lutego 1939 roku erygowana została parafia personalna. Liczyła wtedy około 200 wiernych.

Po konsekracji kościoła od połowy 1935 roku bp ks. dr Franciszek Lisowski wyznaczył stałego duszpasterza w Łabowej. Został nim ks. Stanisław Nowakowski (1905-1978), mianowany rektorem w 1937 roku. Od 1935 roku zaczęto prowadzić odrębne Księgi urodzeń, od 1936 Księgi ślubów oraz Księgi zgonów. Nie było jeszcze plebanii, więc ks. Nowakowski mieszkał kolejno w domach Łemków Jana Wisłockiego i Prokopa Wyszowskiego zwanego „Tyrwą”. Żył w bardzo trudnych warunkach materialnych i duchowych.

Po nim placówkę objął od 30 lipca 1937 roku ks. Franciszek Borowiec (1905-1984), wikary przeniesiony z Dębna do Łabowej. Ks. Borowiec wytrwał na na placówce do 4 września 1946 roku. Wraz z powstaniem parafii personalnej w 1939 roku, został jej pierwszym proboszczem. Mieszkał w domu Łemka Prokopa Wyszowskiego do czasu wybudowania nowej plebanii.

Plebania powstała za czasów ks. Borowca znów głównie dzięki hojności hrabiego Stadnickiego, który dał na ten cel działkę budowlaną i drewno. Tartak parowy w Zawadzie ofiarował 2000 sztuk cegieł („Głos Podhala”, 1938, nr 48). Pozostałe koszty budowy pokrył ks. Stanisław Kruczek, proboszcz nawojowski, a ks. Borowiec dołożył z własnych pieniędzy 877 zł. Na utrzymanie ks. Borowiec dostawał dotację z Kurii Biskupiej w Tarnowie, a parafianie z Barnowca i Czaczowa często wspomagali proboszcza ofiarami w naturze.

Stara plebania, widok 2019. Foto: Celina Cempa

Ks. Franciszek Borowiec spędził w Łabowej ciężkie lata wojny. Niewielu wiernych przychodziło do kościoła, rabowano księdzu żywność, nachodziła go kilkakrotnie policja ukraińska, chcąc, by odszedł z Łabowej. Niejeden raz w obawie o swoje życie nocował nad potokiem. Za czasów ks. Borowca oszalowano wewnątrz kościół i wybudowano plebanię.

Po opuszczeniu Łabowej ks. Franciszek Borowiec był m.in. w latach 1951-1969 proboszczem w Lipinkach, gdzie ostatecznie spoczął na cmentarzu komunalnym.

W 1938 roku w Łabowej od 15 do 24 lipca przebywał obóz wędrowny Legii Akademickiej, którym dowodził ppor. Żytyński z Nowego Sącza. Obóz pracował fizycznie przy budowie szkoły, a następnie wykonał chodnik do kościółka, nowe witraże papierowe i odmalował figurki świętych. Obóz stacjonował w Czytelni im. Wyspiańskiego TSL w Łabowej. Na zakończenie odbyło się wspólne ognisko zorganizowane przez LA i harcerki z Nowego Bytomia stacjonujące w Maciejowej, a następnie zabawa ludowa, z której dochód przeznaczono na cele kulturalno-oświatowe. Najwięcej pracy miał obozowy lekarz, który bezpłatnie leczył mieszkańców i udzielał porad lekarskich. Następnie obóz LA powędrował do Nowej Wsi i Tylicza[1].

Na miejsce księdza Borowca przydzielono do Łabowej ks. Jana Sobotę (1913-1983) urodzonego w Kolbuszowej, który wcześniej był wikariuszem w Polnej. Pracował w Łabowej 26 lat tj. do 29 kwietnia 1972 roku. Przybył do Łabowej 4 września 1946 roku, niedługo po spaleniu Łabowej przez UPA. Ludność żyła jeszcze w strachu po tych wydarzeniach, wypalone domy przedstawiały straszny widok. Według zapisów w kronice parafialnej spłonęło 26 domów. Ks. Sobota otrzymał pomoc finansową z Kurii Biskupiej w Tarnowie w wysokości 11.000 zł oraz jedną krowę z probostwa w Nawojowej. Przy wydatnej pomocy Jana Oleksego, pracownika urzędu gminy, proboszcz zakupił dwa budynki połemkowskie w Roztoce Wielkiej i w Krzyżówce. Materiał z rozbiórki przewiozło do Łabowej 20 furmanek polskich i 24 łemkowskich. Z tego materiału postawiono w ciągu dwóch tygodni dwa budynki gospodarcze dla plebanii.

W miejsce zrabowanego przez Niemców dzwonu „Wojciech” oraz sygnaturki zakupiono nowy dzwon o wadze 100 kg i sygnaturkę ważącą 25 kg. Środki na zakup nowych dzwonów pochodziły z kwesty zorganizowanej przez radę parafialną powołaną przez nowego proboszcza. Kwestowano w miejscowościach: Czaczów, Barnowiec, Krynica, Piwniczna. Do zbiórki dołączył się Łemko z końca Nowej Wsi, który przez Polaka Józefa Pałkę  przekazał na ten zbożny cel 1000 zł. Kronika parafialna nie wymienia jednak jego nazwiska. Koszt zakupu dzwonu i sygnaturki wyniósł 100.000 zł. Nowe dzwony pobłogosławił 23 grudnia 1946 roku prałat ks. Andrzej Cierniak z Nowego Sącza.

W 1948 roku zakupiono również w firmie Wacława Truszczyńskiego we Włocławku organy za 750.000 zł poświęcone przez ks. St. Kruczka z Nawojowej. Na uroczystość przybył cech rzemieślniczy z Nowego Sącza z Bolesławem Serkowskim na czele, który przekazał ze swojej kasy 3000 zł na organy. Organistą był Piotr Jurek. Niedługo trwała radość z nowych organów, bo „myszki zjadły niebawem mieszki”. Organy naprawili bracia Dumanowie z Rdziostowa. W 1949 roku Bolesław Serkowski zrobił ambonę do kościoła, bo kazania głoszone były przy ołtarzu.

Pierwsze misje odbyły się w listopadzie 1949 roku, a nauki misyjne wygłaszali ojcowie kapucyni. Krzyż misyjny z drewna modrzewiowego wykonał Józef Jurek przy pomocy Jakuba Barana. W 1950 roku przyjechał na wizytację kanoniczną i bierzmowanie Biskup Ordynariusz ks. dr Jan Stepa. Księdzu biskupowi od granic Zawady do Łabowej towarzyszyło 70 banderzystów, a w bramie kościoła witał dostojnego gościa Michał Zaczek. W tym też roku Janina Matyjewicz wykonała baldachim z pięknej biało-złocistej materii przysłanej z Nowego Jorku przez panią Dziedzicową.

Bp ks. dr Jan Stepa 29 grudnia 1951 roku podpisał akt erekcyjny parafii terytorialnej w Łabowej. Fragmenty tego dokumentu stanowią:

            „Jan Stepa dr fil. z Bożego Miłosierdzia i z łaski Stolicy Apostolskiej Biskup Tarnowski na wieczną rzeczy pamiątkę.

            W rozległej parafii Nawojowa w gromadzie Łabowa istniał od 1937 roku kościół, który stał się ośrodkiem pracy duszpasterskiej dla wiernych wyznania rzymskokatolickiego, zamieszkałych na terenach zajętych częściowo przez ludność wyznania greckokatolickiego. Obecnie zmieniły się całkowicie warunki, gdyż ludność wyznania greckokatolickiego wyemigrowała albo została wysiedlona w latach 1946-47, liczba zaś wiernych wyznania rzymskokatolickiego wzrosła w takim stopniu, że konieczną jest rzeczą zorganizować na tym terenie samoistną parafię.

            Zważywszy te okoliczności (…) na większą chwałę Bożą tworzymy niniejszym aktem przy kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Łabowej samoistną parafię i postanawiamy, co następuje:

            Nowoerygowana parafia w Łabowej obejmuje miejscowości, które wyłączamy z dotychczasowej parafii Nawojowa, a mianowicie: Łabowa, Kotów, Łabowiec, Maciejowa, Roztoka Mała, Składziste oraz Uhryń – w ich administracyjnych granicach (…)

W dowód czego niniejszy akt erekcyjny wydajemy i po zaopatrzeniu pieczęcią i Naszym podpisem stwierdzamy. Dan w Tarnowie, dnia 29 grudnia 1951 roku.”

Widok kościoła z 1965 roku. Foto: Archiwum Bernadetty i Jacka Zygadlewiczów

Tekst: Celina Cempa©

Foto: Archiwum Autorki (plebania, ks. Borowiec, ks. Sobota), Archiwum Bernadetty i Jacka Zygadlewiczów (kościół)

[1]Co słychać w Łabowej. Obóz Legii Akademickiej” [w]: „Głos Podhala” 1938 nr 31 z 31 lipca.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewięć + trzynaście =