Maria Anna Ludmiła Kohutówna z męża Janowska (1898-1981)

Znana w naszym środowisku i po części zapomniana nauczycielka. Postać barwna i nietuzinkowa. To Maria Kohut z męża Janowska żyjąca w latach 1898-1983. Pochodziła ze znanej rodziny sądeckich przemysłowców, właścicieli hamerni w Nawojowej. Jako absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz seminarium nauczycielskiego pracowała w przedwojennej Polsce w gimnazjach i szkołach średnich zawodowych. Początek wojny zastał ją w Łodzi, skąd wyjechała do męża na Kresy Wschodnie. Tam spotkał ją los podobny do losu wielu mieszkających tam Polaków. Podczas wojny i po jej zakończeniu uczyła w sowieckiej dziesięciolatce, a potem w szkołach podstawowych w Nawojowej, Łabowej i Maciejowej. Zaangażowana była w tajne nauczanie. Znała kilka języków.

Urodziła się w Nawojowej w rodzinie Karola Kohuta (1865-1931) i Ludmiły Marii Klary Janickiej zwanej Millą. Matka pochodziła z miasta Frýdek-Mistek leżącego na pograniczu Śląska Cieszyńskiego i Moraw (obecnie na terenie Czech). Milla Kohutowa została pochowana na cmentarzu w rodzinnym mieście. Ojciec, Karol Kohut, urodzony w Harbutowicach w powiecie Skoczów, był synem Karola i Anny Deiss. Miał pięcioro rodzeństwa – braci Emila (1874-1951), Franciszka i Antoniego oraz siostry Zofię Kohutówną i Annę z męża Ombach mieszkające w Strudze (przysiółek Tęgoborzy). Karol Kohut miał z kolei tylko dwie córki: Gertrudę z męża Rysy oraz Marię Annę Ludmiłę z męża Janowską. Karol Kohut spoczywa na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Karol Kohut z dziećmi. Od lewej stoją: Anna Kohutówna z męża Ombach, Karol – ojciec Marii Janowskiej, Emil. Siedzą: Zofia Kohutówna, Karol Kohut, dziadek Marii Janowskiej, Franciszek

Anna Kohutowa z Deissów, babka Marii Janowskiej

Rodzice zadbali o wykształcenie Marii. Edukację rozpoczęła w szkole powszechnej w Nawojowej, gdzie ukończyła trzy klasy, klasę czwartą ukończyła w Krakowie, a piątą w Jaśle. W roku szkolnym 1909/1910 rozpoczęła naukę w Żeńskim Liceum ss. Urszulanek w Salzburgu, gdzie zadała maturę w 1916 roku. W roku 1916/1917 ukończyła roczną Akademię Handlową tzw. Abiturientkę przy Akademii Eksportowej w Wiedniu. W 1917 roku rozpoczęła naukę w Seminarium Gospodarczym w  Snopkowie koło Lwowa, którego jednak nie ukończyła z powodu operacji wyrostka. Do 1920 roku przebywała w domu w Nawojowej, po czym w tym samym roku podjęła naukę na 2-letnich Nauczycielskich Kursach Pedagogicznych w Krakowie oraz zdała maturę w lipcu 1922 roku. Przez następny rok prywatnie dorobiła ósmą klasę gimnazjum klasycznego i zdała dodatkowe przedmioty do matury typu humanistycznego jako eksternistka Gimnazjum św. Anny (obecnie Nowodworskiego) przed Wileńską Komisją Egzaminacyjną. W październiku 1923 roku zapisała się na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego i studiowała germanistykę oraz romanistykę. Studia ukończyła w październiku 1928 roku po czym zapisała się na roczne studium pedagogiczne ukończone w 1929 roku. Znała języki: niemiecki, czeski, ukraiński oraz francuski.

Pracę nauczycielską Maria Kohutówna rozpoczęła w gimnazjum realnym w Kowlu na Wołyniu, następnie w gimnazjum przyrodniczo-matematycznym w Staszowie. Zdecydowała się na nauczanie w szkolnictwie zawodowym handlowym i uczyła kolejno w Skarżysku Kamiennej, Ostrowcu Świętokrzyskim, Mołodecznie, Pińsku, a w ostatnim roku przed wybuchem wojny w Gimnazjum Kupieckim i Liceum Państwowym Męskim w Łodzi, gdzie pracowała od 1 września 1938 roku do 28 lutego 1940 roku. Opuściła Łódź, kiedy Niemcy zajęli jej mieszkanie i zarekwirowali mienie.

W 1939 roku 12 grudnia wyszła za mąż za Jana Janowskiego (1896-1972) ur. w Stebnach, powiat Kosowo, syna Aleksego i Bazyliany Ferkalek. Podczas I wojny światowej Jan walczył na froncie. Pod Sarajewem został postrzelony w kolano. Uraz spowodował trwałe kalectwo. Jako inwalida pobierał rentę wojenną. Maria Janowska po utracie mieszkania w Łodzi wyjechała na Kresy do męża i początki okupacji spędziła w Kosowie Huculskim k. Stanisławowa, gdzie po wkroczeniu Sowietów uczyła w dziesięciolatce. W Stebnach 16 września 1940 roku przyszła na świat jedyna córka Janowskich Ludmiła (1940-2002) z męża Jakubowska.

Za okupacji sowieckiej Maria oskarżona przez tamtejszą ludność ukraińską, została aresztowana tylko dlatego, że była Polką. Z więzienia powróciła chora i musiała się długo leczyć. Podczas pobytu w sowieckim więzieniu utraciła nie tylko dobytek osobisty, ale wszystkie dokumenty, świadectwa szkolne oraz uniwersyteckie. Po wkroczeniu Niemców w lipcu 1941 roku na tereny wschodnich województw należących do II RP Maria Janowska na wiosnę 1942 roku opuściła Stebny i wróciła z dwuletnią córką do Nawojowej (Kennkarta wydana 8 maja 1942 roku). Mąż pozostał w Stebnach. Podjęła pracę tłumaczki w Zarządzie Gminnym w Nawojowej od 1 maja 1943 roku. Za „błędne” tłumaczenie na niekorzyść okupanta (rodzina nie do końca zna okoliczności jej aresztowania) była przesłuchiwana na gestapo w Nowym Sączu, podczas którego uderzona została kolbą karabinu, w wyniku czego uszkodzono jej szczękę oraz wybito zęby. Do końca życia miała z tego powodu problemy ze zdrowiem. Nie zawahała się jednak przed ryzykiem. Brała udział w tajnym nauczaniu i jej uczennice zdawały egzaminy przed komisją egzaminacyjną przy Gimnazjum Żeńskim ss. Niepokalanek w Nowym Sączu. W 1943 roku podjęła pracę w szkole w Nawojowej, potem w Łabowej (1946-1948) i w Maciejowej. Odeszła z pracy w szkole na rentę.

Zaświadczenie siostry dyrektorki Gimnazjum Żeńskiego ss. Niepokalanek w Nowym Sączu o udziale Marii Janowskiej w tajnym nauczaniu, Nowy Sącz 1945

Jan Janowski po wyjeździe żony w 1942 roku pozostał na Kresach. Stebny w czasach II RP leżały w województwie stanisławowskim. Według spisu powszechnego w 1921 roku zamieszkane były przez 593 mieszkańców, z czego 583 narodowości rusińskiej, dziewięciu Żydów i dwóch Polaków. Janowski posiadał w Stebnach ziemię w pobliżu granicy z Rumunią oraz sklep ogólnospożywczy. Jego dom stojący w pasie granicznym z Rumunią zburzyli Sowieci po wkroczeniu na te tereny.

Janowski pisze 25 września 1945 roku:

pozostawiłem na wschodzie duży dom z ogrodem oraz 2 ½ morga ziemi. W 1939 roku zmuszono mnie oddać mój sklep wraz z urządzeniem i towarami nowopowstałej spółdzielni. W moim domu ulokowała się oprócz tego stołówka i urząd gminy tzw. Silrada. Ja sam musiałem się przenieść na piętro do małego pokoiku i zrobić sobie prowizoryczną kuchenkę z drugiego pokoiku. Pieniądze, które zdążyłem jeszcze zebrać za część towaru przepadły, ponieważ pozostawiono do wymiany tylko 3 dni, a więc z powodu odległości 38 km do miasta powiatowego Kosowa Huculskiego nie byłem w stanie zdążyć na wymianę. W roku 1939 z początkiem czerwca dom mój rozbito, ponieważ mieszkałem tuż nad granicą rumuńską, a według prawa sowieckiego nie wolno w pasie granicznym mieszkać. Po zawojowaniu Rumunii a potem podczas okupacji niemieckiej, ponownie zbudowałem dom, ale już w mniejszych rozmiarach, na tyle, na ile drzewa pozostało na miejscu rozebranego domu. Żona moja, która była w  więzieniu, tylko dlatego że jest Polką, oskarżona przez tamtejszą ludność ukraińską, powróciła chora i musiała się 3 lata z rzędu leczyć. Po powrocie z więzienia nie miała zupełnie w co się przebrać, ponieważ jej rzeczy zostały wszystkie zabrane. Będąc z zawodu nauczycielką szkół średnich, nie była w stanie pracować. W więzieniu zabrano jej złote pierścionki, złoty zegarek Zenith, wszystkie dokumenta i dyplom uniwersytecki, jak też inne świadectwa, o których zdobycie jest dzisiaj bardzo trudno, tak że pracuje dzisiaj jako nauczycielka szkół powszechnych w 10. grupie uposażenia, zamiast w 7. grupie, a nawet ma kłopoty z powodu papierów. Żona moja przed wojną pracowała w gimnazjum kupieckim i liceum handlowym w Łodzi, gdzie pozostawiła cenne futro, maszynę do pisania, całą bieliznę, pościel, bibliotekę, ubrania, serwisy itp., które zostały zabrane przez Niemców. Mnie również zabrano zegarek, radio (superheterodynę), cenniejsze meble itp. Obliczywszy szkody jakie ponieśliśmy podczas wojny daje to sumę 41. tys. zł.

Jan Janowski czynił próby odbudowania zrujnowanego życia w Stebnem. Jednak  wskutek nasilającego się terroru UPA ewakuował się z innymi Polakami w lutym 1944 roku i przyjechał do Nawojowej. Podczas reformy rolnej jako repatriant starał się o przydział ziemi. Otrzymał gospodarstwo w Maciejowej po Iwanie Niemcu, ur. 1898 r. który wyjechał z rodziną na Ukrainę w 1945 roku z żoną Marią ur. 1900 i dziećmi: Julią 1928, Anną 1939, Jurijem 1931, Petrem 1933 i Antonem 1937.

Janowski prowadził w Maciejowej punkt skupu mleka. Maria Janowska działała w GS „Samopomoc Chłopska” w Nawojowej. W 1956 roku była agentem kontraktacji i skupu GS „Samopomoc Chłopska” w Nawojowej i uprawniona była do wykonywania czynności agenta kontraktacji i skupu na terenie gromad Składziste i Maciejowa w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej. Zajmowała się m.in. kontraktacją lnu.

Po II wojnie światowej Maria Janowska miała problemy z odwiedzaniem swojej rodziny mieszkającej w Czechosłowacji w mieście Frýdek-Mistek. Klasa przedwojennych „krwiopijców” miała specjalne utrudnienia w wyjazdach za granicę. Hamernia w Nawojowej prowadzona po wojnie przez Rudolfa Kohuta, syna Emila, a kuzyna Marii Janowskiej, została w 1954 roku upaństwowiona.

O szalenie ciekawych i burzliwych dziejach nawojowskiej można przeczytać w artykule Agnieszki Filipek zamieszczonym w najnowszym kwartalniku „Sądeczanin. Historia” nr 3/2021.

Córka Janowskich Ludmiła (1940-2002) z męża Jakubowska była nauczycielką. Uczyła w Polanach, Łabowej, Maciejowej i Wielogłowach. Miała troje dzieci: Kingę 1972-2001, Jakuba i Milenę. Maria i Jan Janowscy spoczywają na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu.

Marysia Kohutówna, 1908

Marysia Kohutówna w Krynicy, 1909

Karol Kohut, ojciec Marii Janowskiej, ok. 1890 rok

       

Karol Kohut, zdjęcie z lewej wykonane w Nowym Sączu w zakładzie fotograficznym Zacharskiego w 1920, zdjęcie z prawej niedatowane

Maria Kohutówna, Wiedeń 1916 rok

Nawojowa na karcie korespondencyjnej z 1901 roku adresowanej do Milli Kohutowej, matki Marii Janowskiej

Karta korespondencyjna z widokiem kościoła w Nawojowej i huty żelaza adresowana do Milli Kohutowej, matki Marii Janowskiej

Świadectwo dojrzałości typu humanistycznego Marii Kohut ze zdjęciem, 1931

Druga strona świadectwa dojrzałości Marii Kohut z 1931 roku

Nagłówek świadectwa dojrzałości ze zdjęciem i pieczęcią z napisem w otoku: Kuratorjum Okręgu Szkolnego Wileńskiego, 1931

Świadectwo pracy wystawione przez Gimnazjum Kupieckie Towarzystwa Rozwoju Ziem Wschodnich w Pińsku z 26 czerwca 1938 roku

Arbeitskarta Marii Janowskiej wystawiona 31 lipca 1943 roku

 

Kennkarta Marii Janowskiej wystawiona 8 maja 1942 roku

Powyższe dwa skany pochodzą z Kennkarty Marii Janowskiej

Rodzina Janowskich w Maciejowej. Od lewej: Jan Janowski, Maria Janowska, córka Janowskich Ludmiła Jakubowska z córką Mileną na rękach, zięć Edward Jakubowski, Kazimierz Jakubowski, brat Edwarda, Lucyna Jakubowska, córka Kazimierza, Jakub Jakubowski, syn Edwarda, Maciejowa 1971 rok

Jan i Maria Janowscy z wnukiem Jakubem przed domem w Maciejowej, rok 1965

Deklaracja Jana Janowskiego z 1947 roku wystawiona na potrzeby Związku Inwalidów Wojennych

Zaświadczenie o przydziale gospodarstwa w Maciejowej, Państwowy Urząd Repatriacyjny, Rejonowy Inspektorat Osadnictwa w Nowym Sączu, 1945

Pismo Jana Janowskiego do Urzędu Ziemskiego z 25 września 1945 roku

Świadectwo ukończenia przez Marię Kohut specjalnego kursu pedagogicznego, Towarzystwo Oświaty Zdrowotnej w Warszawie, 1938

Tekst: Celina Cempa©

Fotografie i dokumenty: Archiwum Mileny Jakubowskiej- Wnęk

Źródła:

1. Archiwum Mileny Jakubowskiej-Wnęk.

2. Józef Bieniek, Hamernicy z Nawojowej i Nowego Sącza, „Rocznik Sądecki” 1998, nr 26, s. 120-131.

3. Agnieszka Filipek, Spółka rodzinna – dzieje nawojowskiej hamerni, „Sądeczanin. Historia”, nr 3/2021, s. 30-37.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

11 + 2 =