Najnowszy numer kwartalnika „Sądeczanin. Historia” 2/2022 nosi tytuł „Żydzi – życie i zagłada” i poświęcony jest pamięci sądeckich Żydów. Nie brak w nim akcentów łabowskich. Artykuł „Łabowski sztetl” autorstwa Celiny Cempy zamieszczony w kwartalniku przywołuje historię osadnictwa Żydów w Łabowej. Zachęcam do lektury tego przekrojowego kompendium wiedzy o społeczności żydowskiej w naszym regionie. Temat kwartalnika ostrzega przed złem, które pochłania całe narody. Upamiętnia 80. rocznicę likwidacji getta w Nowym Sączu i zagłady Żydów w obozie koncentracyjnym w Bełżcu, gdzie zginęli również łabowscy Żydzi.  Poświęcony pamięci wszystkich zamordowanych podczas Holocaustu.

Artykuł Celiny Cempy wprowadza w świat łabowskiego sztetlu, gdzie w centrum wsi zwanej Lubomierzem istniała zwarta społeczność żydowska sięgająca tradycjami osadniczymi XVIII wieku. Synagoga wybudowana w 1805 roku była centralnym miejscem życia religijnego. Po byłych żydowskich mieszkańcach zachował się jedynie cmentarz służący nie tylko mieszkańcom Łabowej, ale całej okolicy. Korzystali z niego w pewnym okresie Żydzi z bardziej odległych wsi i miasteczek, m.in. Tylicza. Miejscowi rabini byli niezmiernie szanowanymi ludźmi.

Wszytko, co pozostało po dawnych mieszkańcach Łabowej zamieniło się w okruchy pamięci. Tym cenniejsze, im jest ich mniej. A podobne są do okruchów macew, które na cmentarzu zwanym kirkutem łamią się pod wpływem czasu i kruszeją. Niektóre macewy i stele wydają się jeszcze trwać chyba wyłącznie dzięki łasce pańskiej, a inne pewnie podtrzymuje tylko wiatr. Pamięć o Żydach przypomina kawałek macewy znalezionej w Górnej Łabowej przez Jacka Horowskiego. Jest połamana, fragmentaryczna, zatarta. Tylko my, żyjący, jesteśmy w stanie ją odtworzyć i zachować.

U góry z lewej odnaleziony w Górnej Łabowej przez Jacka Horowskiego fragment macewy, 2021. Fot. C.C.

Brama na żydowski cmentarz

Od lewej nagrobek składający się z dwóch stel upamiętniający Jakuba Freya zm. 24.06.1917, przełożonego gminy żydowskiej pod koniec czasów austriackich, radnego gminnego. Od prawej: Macewa poświęcona zmarłej w 1883 r. Jucie Frajdzie. Fot. C.C.

Brama cmentarza żydowskiego w Łabowej. Fot. C.C.

Galicja była terenem wielonarodowym. Znaczny jej odsetek to byli Żydzi. W Kongresówce i Galicji to było prawie 50%. Żyli w każdym mieście i miasteczku oraz wsi. Ich obecność była zauważalna. Nie inaczej było w Łabowej, w której pierwsze wzmianki w dokumentach o żydowskich mieszkańcach pochodzą z 1765 roku. Łabowa należała podówczas do  możnego i wpływowego  rodu Lubomirskich. Ilość Żydów zwiększyła się po nadaniu im przywilejów przez Stadnickich w 1800 roku. Przywileje stały się impulsem do ożywienia gospodarczego. W centrum wsi, zwanym Lubomierzem, powstał niewielki łabowski sztetl. Lokowany został na miejscu zwanym dawniej nawsiem (centrum, rynek). Odznaczał się zwartą drewnianą zabudową o cechach małomiasteczkowych, gdzie jego mieszkańcy żyli zgodnie z tradycyjną obyczajowością żydowską. W centrum wsi zatem powstała społeczność żydowska, która miała do dyspozycji drewnianą synagogę (wybudowaną w 1805 roku), własnego rabina, mykwę (łaźnię rytualną), koszerną rzeźnię oraz cmentarz, służący Żydom w całej okolicy. W 1846 roku mieszkało tu już 17 rodzin żydowskich, a przed Zagładą odnotowano w Łabowej 221, a w całej okolicy 441.

 

Mieszkali w Łabowej. Fot. od lewej: Mindel Frei, córka Jakuba Freya i Beile Sessler z Łabowej z mężem Salomonem Deresiewiczem, 1912. Fot. Ze zbiorów Gene Dershewitza;

Fot. środkowa: Chaya Lea i jej ojciec Joseph Mendel Hochhauser z Łabowej. Ze zbiorów Yochonona Hochhausera;

Fot. od prawej: Ocalona z Holokaustu Berta Frey (1916-2006) I v. Zollmann, II v. Fröhlich, wyzwolona z obozu w Wurmannsquick (Niemcy), 1948. Fot. Ze Zbiorów Autorki

Na listach sporządzonych w Instytucie Yad Vaschem znajdują się nazwiska 156 łabowskich Żydów, których pochłonęła mroczna otchłań Holokaustu. Orócz obozu w Bełżcu ok. 40 osób pochodzących z Łabowej zginęło w obozie Auschwitz. Ocalało niewielu. W 2022 roku mija 80. rocznica zagłady Żydów na Sądecczyźnie. Bestialsko zamordowani w Bełżcu wołają o pamięć. My już nie pamiętamy ich bytności w tej przestrzeni, którą znamy. Jeszcze nasi dziadkowie wspominali ich niekiedy, ale pamięć o nich kojarzy się nam z czymś niezmiernie odległym i egzotycznym. Miejsce po łabowskim sztetlu jest obecnie centralną częścią wsi i są tam: sklepy Centrum, Lewiatan, paczkomaty, apteka, bank, urząd gminy, budynki i tereny szkolne, budynek byłego ośrodka zdrowia, remiza OSP, Fabryka Mebli ”Beskid”, prywatne domy. Snuje się nad nimi mgła niepamięci.

Dawny budynek rytualnej rzeźni żydowskiej, 2022 r. Fot. Jerzy Chronowski

Tekst: Celina Cempa©

Fotografie ze zbiorów: Yochonona Hochhausera, Gene Derschewitza, Jerzego Chronowskiego, Celiny Cempy


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

13 + dwanaście =